„Po co dusza przyszła na ten materialny świat? Żeby przygotowywać się do nieziemskiego życia w niebiosach? To pełna bzdura! Jeśli dusza i tak przyszła na ten świat z niebios, to po co ma się przygotowywać do niebiańskiego życia? No i czy to możliwe do zrobienia tu, na Ziemi? To świeckie życie jest dla duszy unikatową szansą! Po to przyszła tu z duchowego świata, by poznać wszystkie wdzięki świata materialnego. Do duchowego świata dusza zawsze zdąży. Jaki sens pozbawiać jej wszystkiego, co daje ten przepiękny, cudowny, wspaniały świat, w którym jest tyle nadzwyczajnych pokus? ………….Stwórca tworzy mnóstwo rzeczywistości za pośrednictwem żywych istot jako swoich żywych ucieleśnień. Bóg ma zamiar poczuć każdą płaszczyznę rzeczywistości, którą stwarza. Właśnie po to wysyła on swoje dzieci do świata materialnego. Bóg dał ci swobodę działania, więc rozkoszuj się swoją swobodą! Nie należy zamykać się w celi i spędzać długich godzin na modlitwach. To nie służenie Bogu a pozbawianie Go radości której można doznać dzięki pełnowartościowemu życiu. To tak, jakby nie wypuszczać dziecka na spacer, zmuszając je do poświęcania całego czasu na wkuwanie lekcji…………….Kształtując warstwę swojego świata, swoją rzeczywistość, obcujesz z Bogiem. Kiedy cieszysz się tym co stworzyłeś, Bóg cieszy się razem z tobą. Na tym właśnie polega autentyczne służenie Mu. A wiara w Boga to przede wszystkim wiara w siebie, w siłę własnych możliwości jako twórcy. Cząstka Stwórcy jest w każdym człowieku. Przyspórz więc radości Ojcu swojemu. W jakim stopniu wierzysz w swoje możliwości, w takim stopniu wierzysz w Boga i tym samym urzeczywistniasz Jego wypowiedź: Stosownie do wiary waszej wam się stanie.”
Vadim Zeland
piątek, 21 maja 2010
niedziela, 16 maja 2010
Nie wierz...
„Jeżeli ktoś sugeruje ci, że jesteś zobowiązany pracować dla dobra czegokolwiek lub kogokolwiek, nie wierz mu.”
„Jeżeli udowadnia ci się, że wszystko w tym świecie osiąga się przez wytrwałą pracę, nie wierz.”
„Jeżeli próbuje ci się narzucić okrutną walkę o miejsce pod słońcem, nie wierz.”
„Jeżeli pokazują ci twoje miejsce w szeregu, nie wierz.”
„Jeżeli próbują zwabić cię do sekty lub społeczności, w której potrzebny jest twój wkład na rzecz wspólnej sprawy, nie wierz.”
„Jeżeli mówią, że urodziłeś się w biedzie i dlatego musisz tak przeżyć całe swoje życie, nie wierz.”
„Jeżeli sugerują ci, że twoje możliwości są ograniczone, nie wierz.”
Transerfing Rzeczywistości
„Jeżeli udowadnia ci się, że wszystko w tym świecie osiąga się przez wytrwałą pracę, nie wierz.”
„Jeżeli próbuje ci się narzucić okrutną walkę o miejsce pod słońcem, nie wierz.”
„Jeżeli pokazują ci twoje miejsce w szeregu, nie wierz.”
„Jeżeli próbują zwabić cię do sekty lub społeczności, w której potrzebny jest twój wkład na rzecz wspólnej sprawy, nie wierz.”
„Jeżeli mówią, że urodziłeś się w biedzie i dlatego musisz tak przeżyć całe swoje życie, nie wierz.”
„Jeżeli sugerują ci, że twoje możliwości są ograniczone, nie wierz.”
Transerfing Rzeczywistości
sobota, 15 maja 2010
Magiczne Miejsca cz. V
Niby było normalnie a jednak czegoś jakby brakowało…Wewnętrzna natura zachwycona byciem z sobą jednak czegoś jeszcze się domagała…
Promienie zachodzącego słońca wypełniały cały pokój a rozbawione tęczowe Elfy fruwały sobie leniwie po ścianach i suficie…Magia w kolorach i lekko przyspieszone bicie serca…
Jej twarz była spokojna.
Spała sobie, gdy z wolna
Aromatycznie kończył się dzień…
Kosmyk jej ciemnych włosów, opadł lekko na przymknięte oczy. Mrugnęła do niego zalotnie…albo tak mu się tylko wydawało…
Jej ciało…chociaż ubrane
Krzyczało do świata cudnymi wdziękami kobiecości.
Zachęcało do miłości,
Czułości,
I radości ze swoich ludzkich fizyczności…
Jego dłonie powoli przesuwały się po jej ciele. Wiedział dobrze, że już nie śpi i za chwilę rozpalone emocje eksplodują energią pożądania…Czas zamarł, Elfy zniknęły a dźwięki dookoła stopiły się z przyspieszonymi oddechami na drodze do absolutnego zadowolenia.
Ciało kobiety…
Ideał boskiego stworzenia.
Harmonia wdzięków…
Zniewalająca siła twórcza męskiego marzenia…
Zespolone ciała i cała parada gorących uniesień,
Słonawe krople potu,
Rosa miłości kompletna pod każdym względem,
Połączenie z Ziemią i Niebem,
Krzyk! Rozkosz Totalności
Całkowicie odmiennej Świadomości!
Ta chwila, ten moment!
To drżenie!
Spięcie!
Spełnienie!
I całkowite odprężenie…
Magiczne miejsca stworzone Myslą Doskonałości…
Zawarte we wszystkim co jest w „kobiecości”…
Droga do wolności…
Ciała, duszy...
I całej tej życiowej złożoności…
Są takie momenty, kiedy nic dookoła nie ma znaczenia…
Szkoda tylko, że trwają dla wielu z nas zdecydowanie za krótko…
Promienie zachodzącego słońca wypełniały cały pokój a rozbawione tęczowe Elfy fruwały sobie leniwie po ścianach i suficie…Magia w kolorach i lekko przyspieszone bicie serca…
Jej twarz była spokojna.
Spała sobie, gdy z wolna
Aromatycznie kończył się dzień…
Kosmyk jej ciemnych włosów, opadł lekko na przymknięte oczy. Mrugnęła do niego zalotnie…albo tak mu się tylko wydawało…
Jej ciało…chociaż ubrane
Krzyczało do świata cudnymi wdziękami kobiecości.
Zachęcało do miłości,
Czułości,
I radości ze swoich ludzkich fizyczności…
Jego dłonie powoli przesuwały się po jej ciele. Wiedział dobrze, że już nie śpi i za chwilę rozpalone emocje eksplodują energią pożądania…Czas zamarł, Elfy zniknęły a dźwięki dookoła stopiły się z przyspieszonymi oddechami na drodze do absolutnego zadowolenia.
Ciało kobiety…
Ideał boskiego stworzenia.
Harmonia wdzięków…
Zniewalająca siła twórcza męskiego marzenia…
Zespolone ciała i cała parada gorących uniesień,
Słonawe krople potu,
Rosa miłości kompletna pod każdym względem,
Połączenie z Ziemią i Niebem,
Krzyk! Rozkosz Totalności
Całkowicie odmiennej Świadomości!
Ta chwila, ten moment!
To drżenie!
Spięcie!
Spełnienie!
I całkowite odprężenie…
Magiczne miejsca stworzone Myslą Doskonałości…
Zawarte we wszystkim co jest w „kobiecości”…
Droga do wolności…
Ciała, duszy...
I całej tej życiowej złożoności…
Są takie momenty, kiedy nic dookoła nie ma znaczenia…
Szkoda tylko, że trwają dla wielu z nas zdecydowanie za krótko…
niedziela, 25 kwietnia 2010
Magiczne Miejsca cz. IV
Uronił jedną czystą łzę nad tym co by mogło być...
Spojrzał jeszcze raz do zaklętych ksiąg przeznaczenia.
Na różowozielonych kartach zapisane było…cierpienie…
Ale po co cierpieć kiedy przecież można inaczej…?
Tego dnia obudziła się przyroda…tak to wyglądało…
Promienie słońca coraz trudniej miały przebić się przez drzewa i zielone listki…gdzieniegdzie różowozielone…
Oddech, uśpionych do niedawna ciekawych spojrzeń zamajaczył pośród opadającej mgły…
Tyle cudownych kropli, czystych łez uroniła dziś Natura…nad tym co by mogło być…
Różowozielone mchy kąpały się w tej najczystszej wilgoci…a niebieskie niebo przeglądało się w spokojnej tafli jeziora…
Wielokrotnie tutaj widziani
Szli ze sobą przytuleni, rozmawiali…
Podziwiali piękno…
Tu dookoła i jak tylko okiem sięgnąć…
Pochylone, zapatrzone w swoje odbicia stały przy brzegu.
Szumiąc dostrajały się do wibracji przechodzących obok…
Ludzi…
Którzy już zdążyli się obudzić…
Zieloność łączyła się z brązami a niebieskość z czystą bielą… Gama rozmaitych przeżyć i myśli manifestowała swoją obecność w przestrzeni tworzonej ludzką myślą…
I tylko twarze były tak bardzo różne i oczy … głębokie aż do najgłębszych zakamarków Duszy szukały czasem nadaremnie piękna, które było wszędzie…
Krok za krokiem mijał czas.
Rozum podsyłał ciału całą gamę uwarunkowań i smutków.
Na różowozielonych kartach zapisane było…cierpienie…
Ale po co cierpieć kiedy przecież można inaczej…?
Wicherek lecąc nad ziemią niósl ze sobą posmak wilgoci i mięciutkich nastrojów. Przebiegał pomiędzy gałązkami lekkich uśmiechów i gwizdał wesołe melodie.
Szeptał do ucha swojej ukochanej…śmiejąc się i radując:
Chodź, pomarzymy trochę…
Najpierw Ty, potem ja i z powrotem
Chodź, niech będą nasze marzenia
Dla Nas, dla Kogoś, dla Bycia, Istnienia…
Ich śmiech zapraszał niefizyczne stworzenia do zabawy i wesołych pląsów.
Różdżki czarodziejskie poszły w ruch i zapachniało aromatem subtelnych wymiarów…
- Widzisz to? - Zapytał…
- Tak kochanie, chodźmy dalej…W ciszy i spokoju dzieje się tyle fajnych rzeczy…
Spojrzał jeszcze raz do zaklętych ksiąg przeznaczenia.
Na różowozielonych kartach zapisane było…cierpienie…
Ale po co cierpieć kiedy przecież można inaczej…?
Tego dnia obudziła się przyroda…tak to wyglądało…
Promienie słońca coraz trudniej miały przebić się przez drzewa i zielone listki…gdzieniegdzie różowozielone…
Oddech, uśpionych do niedawna ciekawych spojrzeń zamajaczył pośród opadającej mgły…
Tyle cudownych kropli, czystych łez uroniła dziś Natura…nad tym co by mogło być…
Różowozielone mchy kąpały się w tej najczystszej wilgoci…a niebieskie niebo przeglądało się w spokojnej tafli jeziora…
Wielokrotnie tutaj widziani
Szli ze sobą przytuleni, rozmawiali…
Podziwiali piękno…
Tu dookoła i jak tylko okiem sięgnąć…
Pochylone, zapatrzone w swoje odbicia stały przy brzegu.
Szumiąc dostrajały się do wibracji przechodzących obok…
Ludzi…
Którzy już zdążyli się obudzić…
Zieloność łączyła się z brązami a niebieskość z czystą bielą… Gama rozmaitych przeżyć i myśli manifestowała swoją obecność w przestrzeni tworzonej ludzką myślą…
I tylko twarze były tak bardzo różne i oczy … głębokie aż do najgłębszych zakamarków Duszy szukały czasem nadaremnie piękna, które było wszędzie…
Krok za krokiem mijał czas.
Rozum podsyłał ciału całą gamę uwarunkowań i smutków.
Na różowozielonych kartach zapisane było…cierpienie…
Ale po co cierpieć kiedy przecież można inaczej…?
Wicherek lecąc nad ziemią niósl ze sobą posmak wilgoci i mięciutkich nastrojów. Przebiegał pomiędzy gałązkami lekkich uśmiechów i gwizdał wesołe melodie.
Szeptał do ucha swojej ukochanej…śmiejąc się i radując:
Chodź, pomarzymy trochę…
Najpierw Ty, potem ja i z powrotem
Chodź, niech będą nasze marzenia
Dla Nas, dla Kogoś, dla Bycia, Istnienia…
Ich śmiech zapraszał niefizyczne stworzenia do zabawy i wesołych pląsów.
Różdżki czarodziejskie poszły w ruch i zapachniało aromatem subtelnych wymiarów…
- Widzisz to? - Zapytał…
- Tak kochanie, chodźmy dalej…W ciszy i spokoju dzieje się tyle fajnych rzeczy…
czwartek, 22 kwietnia 2010
Do dziś przeminęło...7264 dni...i w tym "temacie" to koniec odliczania...
Uśmiech do samego siebie z odzyskanej wolnosci bytu…
Ciężar starych, zardzewiałych presji spadając wolno „próbował” jeszcze mnie nieco uszkodzić …a może i zawrócić z drogi? Hmmm…
Szkoda mi trochę wszystkich „smutnych”. Patrząc na nich jakoś od razu tracę część swojej energii …tak jakbym zaciągnął się dymem z papierosa…dokładnie tak samo…
Warto rzucić palenie nawet wtedy, gdy ktoś tak usilnie i przekonywująco wmawia nam jakąś winę…
„Król Salomon nosił na palcu pierścień z napisem zwróconym do wewnatrz, tak że nikt nie mógł go dostrzec. Kiedy Salomona dotykało nieszczęście lub musiał uporać się z cięzkim problemem, odwracał pierścień i czytał następujące słowa: „To także minie”. [Zgodnie z pozabiblijną legendą pierwotnie na pierścieniu znajdował się inny napis: „To minie”. Kiedyś w przypływie rozpaczy król zdjął pierścień z palca i cisnął nim o ścianę. Ten odbił się i potoczył wprost pod nogi króla. Kiedy Salomon go podniósł, nie było już na nim poprzedniego napisu. Pojawił się inny: „To także minie”.]
To także minie…jakie by nie było brrrrr…straszne… :-)
Warto się uśmiechać i żyć pełnią życia…
…a pierścień z napisem?...taaaaak…zrobię sobie taki… :-)
Ciężar starych, zardzewiałych presji spadając wolno „próbował” jeszcze mnie nieco uszkodzić …a może i zawrócić z drogi? Hmmm…
Szkoda mi trochę wszystkich „smutnych”. Patrząc na nich jakoś od razu tracę część swojej energii …tak jakbym zaciągnął się dymem z papierosa…dokładnie tak samo…
Warto rzucić palenie nawet wtedy, gdy ktoś tak usilnie i przekonywująco wmawia nam jakąś winę…
„Król Salomon nosił na palcu pierścień z napisem zwróconym do wewnatrz, tak że nikt nie mógł go dostrzec. Kiedy Salomona dotykało nieszczęście lub musiał uporać się z cięzkim problemem, odwracał pierścień i czytał następujące słowa: „To także minie”. [Zgodnie z pozabiblijną legendą pierwotnie na pierścieniu znajdował się inny napis: „To minie”. Kiedyś w przypływie rozpaczy król zdjął pierścień z palca i cisnął nim o ścianę. Ten odbił się i potoczył wprost pod nogi króla. Kiedy Salomon go podniósł, nie było już na nim poprzedniego napisu. Pojawił się inny: „To także minie”.]
To także minie…jakie by nie było brrrrr…straszne… :-)
Warto się uśmiechać i żyć pełnią życia…
…a pierścień z napisem?...taaaaak…zrobię sobie taki… :-)
niedziela, 18 kwietnia 2010
Najważniejsze to zrozumieć...
Najważniejsze to zrozumieć, że wydarzenia pojawiające się w twoim świecie nie są wynikiem przypadkowych i nic nieznaczących działań.
Ludzka tożsamość z natury zarówno fizyczna jak i niefizyczna, ogarnia wiele rzeczywistości, których nauczono oraz zachęcono was ignorować.
Bez względu na to co kreujesz, twoje przekonania tworzą ukryty fundament wszystkich twoich przeżyć.
Masz wrodzone prawo oraz obowiązek projektowania i kreowania swojego życia.
Aby zarządzać przyspieszonymi energiami, wyluzuj, zwolnij tempo, śmiej się, pozwól sobie na luksus radości życia.
Twoje przekonania to instrukcje obsługi fizycznego kształtu twej istoty.
Twoja moc kończy się tam, gdzie zaczyna się twój lęk.
W umiejętności dawania i przyjmowania miłości, w wielu odcieniach jej przepychu, tkwi prawdziwy klucz uzdrowienia.
Każda choroba tak naprawdę służy pozytywnemu przesłaniu od jednej do innej części „ja”, dotyczącemu twoich emocjonalnych reakcji na życie.
Wasze ciało to wspaniały samouzdrawiający i samonaprawiający się układ oraz organiczny cud, który zobowiązani jesteście prawdziwie cenić.
Wszelkie samouzdrawianie polega na reinterpretacji tego, w co wierzycie, że się wam przytrafiło.
Pisanie jest rodzajem magii, którą kiedyś ochoczo zaakceptowano i rozwinięto jako metodę wywierania wpływu na rzeczywistość.
Manipulacja i zakulisowe sterowanie rzeczywistością jest praktyką starą jak świat.
Liczy się twoja świadomość – w przeciwnym razie staniesz się pionkiem w czudzej wersji gry.
Wielu ludzi nigdy sobie nie zdaje w pełni sprawy z dezinformacji, która oddala ich od ujrzenia całokształtu rzeczywistości.
Jakie to całe nasze życie by było nudne, prozaiczne i co by nie powiedzieć – bezsensowne, gdyby miało tak po prostu „być” i po prostu „przeminąć”.
Tak wiele informacji jest „zamkniętych” dla „ogółu” by nieliczni mogli z tego korzystać….
Pasożyty? No pewnie, że tak!
To dlatego komuś chce się pisać żeby ktoś inny mógł przeczytać i choćby…wyłączyć kolejne wiadomości w TV albo jakimś komercyjnym Radio…Warto to zrobić dla samego siebie i zrozumienia, że nawet nasze szczęście i zdrowie zależy bardzo mocno od nas samych.
Fajnie jest odnaleźć w sobie odrobinę niewiary w dogmaty i prawidła narzucane nam od wieków przez tzw „możnych” albo „mądrzejszych” od nas…nasi Guru….jakże się cieszą, że większość akceptuje wytyczane przez nich ścieżki i że ta większość nie zauważa jak bardzo jest każdego dnia poniżana i ubezwłasnawalniana….
Te parę cytatów pochodzi z książki….nie ważne jakiej książki, bo w wielu, wielu książkach już można przeczytać to samo tylko ubrane w innych nieco słowach….
Ciekawe dlaczego są to wielotysięczne bezselery!!??
Cholera, czyżby rzeczywiście ktoś to czytał?? :-)
Uśmiechu życzę i wiary w siebie… :-)
Ludzka tożsamość z natury zarówno fizyczna jak i niefizyczna, ogarnia wiele rzeczywistości, których nauczono oraz zachęcono was ignorować.
Bez względu na to co kreujesz, twoje przekonania tworzą ukryty fundament wszystkich twoich przeżyć.
Masz wrodzone prawo oraz obowiązek projektowania i kreowania swojego życia.
Aby zarządzać przyspieszonymi energiami, wyluzuj, zwolnij tempo, śmiej się, pozwól sobie na luksus radości życia.
Twoje przekonania to instrukcje obsługi fizycznego kształtu twej istoty.
Twoja moc kończy się tam, gdzie zaczyna się twój lęk.
W umiejętności dawania i przyjmowania miłości, w wielu odcieniach jej przepychu, tkwi prawdziwy klucz uzdrowienia.
Każda choroba tak naprawdę służy pozytywnemu przesłaniu od jednej do innej części „ja”, dotyczącemu twoich emocjonalnych reakcji na życie.
Wasze ciało to wspaniały samouzdrawiający i samonaprawiający się układ oraz organiczny cud, który zobowiązani jesteście prawdziwie cenić.
Wszelkie samouzdrawianie polega na reinterpretacji tego, w co wierzycie, że się wam przytrafiło.
Pisanie jest rodzajem magii, którą kiedyś ochoczo zaakceptowano i rozwinięto jako metodę wywierania wpływu na rzeczywistość.
Manipulacja i zakulisowe sterowanie rzeczywistością jest praktyką starą jak świat.
Liczy się twoja świadomość – w przeciwnym razie staniesz się pionkiem w czudzej wersji gry.
Wielu ludzi nigdy sobie nie zdaje w pełni sprawy z dezinformacji, która oddala ich od ujrzenia całokształtu rzeczywistości.
Jakie to całe nasze życie by było nudne, prozaiczne i co by nie powiedzieć – bezsensowne, gdyby miało tak po prostu „być” i po prostu „przeminąć”.
Tak wiele informacji jest „zamkniętych” dla „ogółu” by nieliczni mogli z tego korzystać….
Pasożyty? No pewnie, że tak!
To dlatego komuś chce się pisać żeby ktoś inny mógł przeczytać i choćby…wyłączyć kolejne wiadomości w TV albo jakimś komercyjnym Radio…Warto to zrobić dla samego siebie i zrozumienia, że nawet nasze szczęście i zdrowie zależy bardzo mocno od nas samych.
Fajnie jest odnaleźć w sobie odrobinę niewiary w dogmaty i prawidła narzucane nam od wieków przez tzw „możnych” albo „mądrzejszych” od nas…nasi Guru….jakże się cieszą, że większość akceptuje wytyczane przez nich ścieżki i że ta większość nie zauważa jak bardzo jest każdego dnia poniżana i ubezwłasnawalniana….
Te parę cytatów pochodzi z książki….nie ważne jakiej książki, bo w wielu, wielu książkach już można przeczytać to samo tylko ubrane w innych nieco słowach….
Ciekawe dlaczego są to wielotysięczne bezselery!!??
Cholera, czyżby rzeczywiście ktoś to czytał?? :-)
Uśmiechu życzę i wiary w siebie… :-)
niedziela, 11 kwietnia 2010
NIEBIAŃSKIE OBJAWIENIA
1.
Odkrywamy ponownie, że żyjemy w głęboko tajemniczym świecie pełnym zbiegów okoliczności i synchronicznych spotkań, które wydają się być nam przeznaczone.
2.
W miarę jak będziemy się budzić z tej tajemnicy stworzymy zupełnie nowe spojrzenie na świat. Wszechświat na nowo stanie się źródłem energii i świętości.
3.
Odkryjemy, że wszystko obok nas składa się z Boskiej energii, którą zaczynamy widzieć i rozumieć.
4.
Z tej perspektywy widzimy, że ludzie nigdy nie czuli się bezpiecznie i zawsze czuli się odłączeni od tego Świętego Źródła a przez to próbowali odbierać sobie energię nawzajem się dominując. Ta walka jest przyczyną wszystkich ludzkich konfliktów.
5.
Jedynym rozwiązaniem jest odnowienie osobistych relacji z Boskością. Mistyczna transformacja, która wypełnia nas nieskończoną energią i miłością poszerza naszą percepcję piękna i podnosi nas do świadomości wyższego Ja.
6.
W tej świadomości możemy stworzyć nasz własny mechanizm kontroli i odkryć szczególną prawdę, misję do wykonania, która pomoże ludzkości przenieść się na nowy poziom rzeczywistości.
7.
Ta misja pomoże nam odkryć wewnętrzną intuicję, która pokaże nam gdzie iść i co robić i jeśli będziemy dobrze ją interpretować przyniesie nam cały ciąg zbiegów okoliczności, które pomogą nam w wykonaniu misji.
8.
Kiedy już wielu z nas wejdzie w ten ewolucyjny pęd i będziemy ciągle oddawać energię wyższym Ja ludzi, których spotykamy zbudujemy nową kulturę, w której nasze działania będą ewoluować ku coraz wyższym poziomom energii i percepcji.
9.
W ten sposób uczestniczymy w długiej wędrówce ewolucji od wielkiego wybuchu aż po ostateczny cel życia - napełnienie energią naszych ciał pokolenie po pokoleniu, aż wejdziemy do Nieba, które w końcu zobaczymy.
Odkrywamy ponownie, że żyjemy w głęboko tajemniczym świecie pełnym zbiegów okoliczności i synchronicznych spotkań, które wydają się być nam przeznaczone.
2.
W miarę jak będziemy się budzić z tej tajemnicy stworzymy zupełnie nowe spojrzenie na świat. Wszechświat na nowo stanie się źródłem energii i świętości.
3.
Odkryjemy, że wszystko obok nas składa się z Boskiej energii, którą zaczynamy widzieć i rozumieć.
4.
Z tej perspektywy widzimy, że ludzie nigdy nie czuli się bezpiecznie i zawsze czuli się odłączeni od tego Świętego Źródła a przez to próbowali odbierać sobie energię nawzajem się dominując. Ta walka jest przyczyną wszystkich ludzkich konfliktów.
5.
Jedynym rozwiązaniem jest odnowienie osobistych relacji z Boskością. Mistyczna transformacja, która wypełnia nas nieskończoną energią i miłością poszerza naszą percepcję piękna i podnosi nas do świadomości wyższego Ja.
6.
W tej świadomości możemy stworzyć nasz własny mechanizm kontroli i odkryć szczególną prawdę, misję do wykonania, która pomoże ludzkości przenieść się na nowy poziom rzeczywistości.
7.
Ta misja pomoże nam odkryć wewnętrzną intuicję, która pokaże nam gdzie iść i co robić i jeśli będziemy dobrze ją interpretować przyniesie nam cały ciąg zbiegów okoliczności, które pomogą nam w wykonaniu misji.
8.
Kiedy już wielu z nas wejdzie w ten ewolucyjny pęd i będziemy ciągle oddawać energię wyższym Ja ludzi, których spotykamy zbudujemy nową kulturę, w której nasze działania będą ewoluować ku coraz wyższym poziomom energii i percepcji.
9.
W ten sposób uczestniczymy w długiej wędrówce ewolucji od wielkiego wybuchu aż po ostateczny cel życia - napełnienie energią naszych ciał pokolenie po pokoleniu, aż wejdziemy do Nieba, które w końcu zobaczymy.
niedziela, 14 marca 2010
Wiedz, że wiesz - VULCAN
Niesamowita książka i niesamowita wiedza, kompletna, głęboka. Może czasem wystarczy przeczytać aby ziarno samo zaczynało kiełkować w nas i w odpowiednim....najodpowiedniejszym dla nas czasie wzrastać...?
Z książki, o której w tytule, postanowiłem opublikować tylko cytaty innych w niej podawane...tak aby właściwa treść mogła dla Was pozostać najmilszą niespodzianką...:-)
Rafael de Maya
„Gdy czujesz się niedoceniany, zły lub wyczerpany, jest to znak, że inni nie są otwarci na twoją energię.”
Sonya Roman
„Bądź autentyczny, a wszystko przyjdzie do ciebie.”
Lao-Tzu
„Przepędź swe troski na cztery wiatry, wejdź do wnętrza i znajdź spokój.”
Sri Bhaigara Ramana Maharishi
„Kiedy postanowisz bez reszty przebywać w chwili obecnej, całą emocją i wrażliwością rozkosznego, niewinnego dziecka, tańczącego w radosnym zachwycie, wówczas zacznie się twoja podróż.”
Ramtha
„Jest w mojej mocy służyć Bogu lub Mu nie służyć. Służąc Mu, dokładam do mojego dobra i dobra całego świata. Nie służąc Mu, trwonię moje dobro i pozbawiam świat dobra, które byłem w stanie stworzyć.”
Lew Tołstoj
„Nie można odkryć nowych lądów nie godząc się na stracenie z oczu brzegu na bardzo długi czas.”
Andre Gide
„Powinieneś znaleźć sobie takie miejsce, w którym wielkość na pewno przyjdzie, bez oddziaływania lub zakłóceń ze strony tych, którzy chcieliby ciebie ograniczyć lub uzależnić.”
Ramtha
„Nic nie uchodzi uwadze tego, kto patrzy oczami serca; dla niego każdy powiew wiatru ma swoją opowieść, a każda fala swój obraz.”
Thomas Moore
„Nie to, co wchodzi do ust człowieka czyni go nieczystym i skalanym l ecz to, co wychodzi z jego ust czyni go nieczystym i kala.”
Mateusz 15:11-19
“Naszym największym strachem nie jest to, że jesteśmy słabi. Nasz największy strach stanowi siła, której nie można przyjść z odsieczą.
To nasze światło a nie nasza mroczność nas przeraża.
Zapytujemy siebie, kim jestem aby być błyskotliwym, wspaniałym, utalentowanym i cudownym?
Właściwie to, kim nie masz być? Jesteś dzieckiem Boga.
Uważając się za nic nie wartego nie działasz na korzyść świata.
Nie ma w sobie nic światłego, wspaniałomyślnego postawa pomniejszania siebie, po to tylko, aby inni nie czuli się zagrożeni w twojej obecności.
Urodziliśmy się po to, by przejawić chwałę Boga, który jest w nas..
Jest ona we wszystkich!
Kiedy pozwolimy własnemu światłu zabłysnąć, mimowolnie pozwalamy innym ludziom na zrobienie tego samego.
Kiedy uwalniamy się od swojego strachu, nasza obecność automatycznie wyzwala innych!"
Nelson Mandela – Mowa Inauguracyjna, 1994 r.
„Wszystkie wielkie rzeczy osiąga się w lekkości serca.”
Ramtha
„Nie poszukuj poza chwilą obecną.”
Ramtha
„Im więcej wiesz tym bardziej wzrastasz.”
LL Cool Jay
„Ten, kto zna innych jest mądry, ten, kto poznał siebie jest oświecony.”
Lao-Tzu
„Jest tylko jedna religia, religia miłości.”
Sai Baba
WIELKA INWOKACJA
Z punktu Światła w Umyśle Boga niechaj Światło płynie do umysłów ludzkich Niech Światło zstąpi na Ziemię.
Z punktu Miłości w Sercu Boga niechaj miłość płynie do serc ludzkich
Niech Chrystus powróci na Ziemię.
Ze środka, gdzie Wola Boga jest znana niechaj cel prowadzi małą wolę ludzką, – cel, który Mistrzowie znają i służą mu.
Ze środka, który nazywamy rasą ludzką niechaj Plan Miłości i Światła zostanie wykonany i niech zapieczętuje drzwi, gdzie mieszka zło. Niechaj Światło, Miłość i Moc odnowią Plan na Ziemi.
Z książki, o której w tytule, postanowiłem opublikować tylko cytaty innych w niej podawane...tak aby właściwa treść mogła dla Was pozostać najmilszą niespodzianką...:-)
Rafael de Maya
„Gdy czujesz się niedoceniany, zły lub wyczerpany, jest to znak, że inni nie są otwarci na twoją energię.”
Sonya Roman
„Bądź autentyczny, a wszystko przyjdzie do ciebie.”
Lao-Tzu
„Przepędź swe troski na cztery wiatry, wejdź do wnętrza i znajdź spokój.”
Sri Bhaigara Ramana Maharishi
„Kiedy postanowisz bez reszty przebywać w chwili obecnej, całą emocją i wrażliwością rozkosznego, niewinnego dziecka, tańczącego w radosnym zachwycie, wówczas zacznie się twoja podróż.”
Ramtha
„Jest w mojej mocy służyć Bogu lub Mu nie służyć. Służąc Mu, dokładam do mojego dobra i dobra całego świata. Nie służąc Mu, trwonię moje dobro i pozbawiam świat dobra, które byłem w stanie stworzyć.”
Lew Tołstoj
„Nie można odkryć nowych lądów nie godząc się na stracenie z oczu brzegu na bardzo długi czas.”
Andre Gide
„Powinieneś znaleźć sobie takie miejsce, w którym wielkość na pewno przyjdzie, bez oddziaływania lub zakłóceń ze strony tych, którzy chcieliby ciebie ograniczyć lub uzależnić.”
Ramtha
„Nic nie uchodzi uwadze tego, kto patrzy oczami serca; dla niego każdy powiew wiatru ma swoją opowieść, a każda fala swój obraz.”
Thomas Moore
„Nie to, co wchodzi do ust człowieka czyni go nieczystym i skalanym l ecz to, co wychodzi z jego ust czyni go nieczystym i kala.”
Mateusz 15:11-19
“Naszym największym strachem nie jest to, że jesteśmy słabi. Nasz największy strach stanowi siła, której nie można przyjść z odsieczą.
To nasze światło a nie nasza mroczność nas przeraża.
Zapytujemy siebie, kim jestem aby być błyskotliwym, wspaniałym, utalentowanym i cudownym?
Właściwie to, kim nie masz być? Jesteś dzieckiem Boga.
Uważając się za nic nie wartego nie działasz na korzyść świata.
Nie ma w sobie nic światłego, wspaniałomyślnego postawa pomniejszania siebie, po to tylko, aby inni nie czuli się zagrożeni w twojej obecności.
Urodziliśmy się po to, by przejawić chwałę Boga, który jest w nas..
Jest ona we wszystkich!
Kiedy pozwolimy własnemu światłu zabłysnąć, mimowolnie pozwalamy innym ludziom na zrobienie tego samego.
Kiedy uwalniamy się od swojego strachu, nasza obecność automatycznie wyzwala innych!"
Nelson Mandela – Mowa Inauguracyjna, 1994 r.
„Wszystkie wielkie rzeczy osiąga się w lekkości serca.”
Ramtha
„Nie poszukuj poza chwilą obecną.”
Ramtha
„Im więcej wiesz tym bardziej wzrastasz.”
LL Cool Jay
„Ten, kto zna innych jest mądry, ten, kto poznał siebie jest oświecony.”
Lao-Tzu
„Jest tylko jedna religia, religia miłości.”
Sai Baba
WIELKA INWOKACJA
Z punktu Światła w Umyśle Boga niechaj Światło płynie do umysłów ludzkich Niech Światło zstąpi na Ziemię.
Z punktu Miłości w Sercu Boga niechaj miłość płynie do serc ludzkich
Niech Chrystus powróci na Ziemię.
Ze środka, gdzie Wola Boga jest znana niechaj cel prowadzi małą wolę ludzką, – cel, który Mistrzowie znają i służą mu.
Ze środka, który nazywamy rasą ludzką niechaj Plan Miłości i Światła zostanie wykonany i niech zapieczętuje drzwi, gdzie mieszka zło. Niechaj Światło, Miłość i Moc odnowią Plan na Ziemi.
sobota, 13 marca 2010
Powiadam tobie Synu…
Czy zostałem sam?
Pośród kolorowych ścian,
Z myślami gdzieś daleko,
Zostałem sam kobieto?
Powiadam tobie Synu…
Ja co tworzyłem TO co oglądasz,
W czasach do których czasem zaglądasz,
W snach i marzeniach w myślach, wierzeniach
To co ukryte jest dla wspomnienia…
Powiadam tobie Synu…
Nigdy nie byłeś sam i nie będziesz
Boś jest we wszystkim, jak i ja...
Popatrz na Świat…
W zielonej trawie,
W drzewach i ptakach,
W miłości, radości, uśmiechach i złości…
W wiośnie tak pięknie pachnącej rano,
W kwiatach we włosach,
W maleńkich wrzosach,
W aromatycznym widoku,
W jasności i mroku,
W lecie,
W jesieni,
W upale,
W wilgoci,
W zimowych płatkach,
W bielutkich statkach,
Co z majestatem płyną po niebie
Odnajdziesz mnie…i odnajdziesz siebie…
Powiadam tobie Synu…
Powiadam tobie Córo…
Nie dystansujcie się od miłości, którą wam dałem
Byście w radości z Duchem i Ciałem,
Byli ze sobą…
Byście cieszyli się swoją urodą,
I odkrywali swe piękno w materii,
I połączyli w jedno...
I zrozumieli, że w tym jest sedno
Waszego bycia i doświadczania,
Bez rezygnacji i „uciekania”,
Przed tym co znajdziesz w innej osobie,
Na drodze życia…
Co ją utkałeś z tęsknot i chęci,
Gdy planowałeś to ze mną, gdyśmy objęci
w jedności Ducha i współodczuwaniu,
Szukali miejsca, kraju… a w spotykaniu
innych…już nie trać czasu na odrzucaniu…
A On przecież patrzy, patrzy gdzieś z „góry….”
Śmieje do Syna, śmieje do Córy…
Cieszy się z nami i nas wspiera
I zawsze daje, i nic nie zabiera…
Pośród kolorowych ścian,
Z myślami gdzieś daleko,
Zostałem sam kobieto?
Powiadam tobie Synu…
Ja co tworzyłem TO co oglądasz,
W czasach do których czasem zaglądasz,
W snach i marzeniach w myślach, wierzeniach
To co ukryte jest dla wspomnienia…
Powiadam tobie Synu…
Nigdy nie byłeś sam i nie będziesz
Boś jest we wszystkim, jak i ja...
Popatrz na Świat…
W zielonej trawie,
W drzewach i ptakach,
W miłości, radości, uśmiechach i złości…
W wiośnie tak pięknie pachnącej rano,
W kwiatach we włosach,
W maleńkich wrzosach,
W aromatycznym widoku,
W jasności i mroku,
W lecie,
W jesieni,
W upale,
W wilgoci,
W zimowych płatkach,
W bielutkich statkach,
Co z majestatem płyną po niebie
Odnajdziesz mnie…i odnajdziesz siebie…
Powiadam tobie Synu…
Powiadam tobie Córo…
Nie dystansujcie się od miłości, którą wam dałem
Byście w radości z Duchem i Ciałem,
Byli ze sobą…
Byście cieszyli się swoją urodą,
I odkrywali swe piękno w materii,
I połączyli w jedno...
I zrozumieli, że w tym jest sedno
Waszego bycia i doświadczania,
Bez rezygnacji i „uciekania”,
Przed tym co znajdziesz w innej osobie,
Na drodze życia…
Co ją utkałeś z tęsknot i chęci,
Gdy planowałeś to ze mną, gdyśmy objęci
w jedności Ducha i współodczuwaniu,
Szukali miejsca, kraju… a w spotykaniu
innych…już nie trać czasu na odrzucaniu…
A On przecież patrzy, patrzy gdzieś z „góry….”
Śmieje do Syna, śmieje do Córy…
Cieszy się z nami i nas wspiera
I zawsze daje, i nic nie zabiera…
niedziela, 7 marca 2010
List do Pana B.
Powierzam dziś los swój Tobie,
We wszystkim co mam i w tym co robię,
Na siebie i świat popatrzę z uśmiechem,
I pójdę sobie dalej… i nie zapomnę że z grzechem
Co we mnie wszedł głęboko i mocno,
Przyszła ta myśl żeby się ocknąć…
Każdego ranka kiedy dzień wschodzi
Z niebieskim niebem
Z powszednim chlebem
I z tym, że nie wiem…
Każdego słowa co zabrzmi w jasności,
poszukam sobie.
W czynności nowej,
Odnajdę sens i urodę…
Każdego zmierzchania, w czas usypiania
Zagłębię się lekko
I delikatnie
By w medytacji
Rozwiązać resztki mych „irytacji…”
Każdej przecudnej nocy gwiaździstej
Poszukam sensu życia wiecznego
I miłowania Twojego
Będę się uczył tego…niezmierzonego
Twojego kochania
Radości i wybaczania…
Doświadczasz mnie?
To dobrze…
Teraz już wiem i jestem gotowy
Na to, że rozwój mój, Twoimi „słowy”,
Jest odbieraniem uczuć od Losu
Że w tym "działaniu" jedyny sposób…
Tak więc powierzam dziś los swój Tobie
We wszystkim co mam i w tym co robię
Jak słońce tańczące w poszyciu lasu
Bądź proszę Światłem mojego „czasu…”
We wszystkim co mam i w tym co robię,
Na siebie i świat popatrzę z uśmiechem,
I pójdę sobie dalej… i nie zapomnę że z grzechem
Co we mnie wszedł głęboko i mocno,
Przyszła ta myśl żeby się ocknąć…
Każdego ranka kiedy dzień wschodzi
Z niebieskim niebem
Z powszednim chlebem
I z tym, że nie wiem…
Każdego słowa co zabrzmi w jasności,
poszukam sobie.
W czynności nowej,
Odnajdę sens i urodę…
Każdego zmierzchania, w czas usypiania
Zagłębię się lekko
I delikatnie
By w medytacji
Rozwiązać resztki mych „irytacji…”
Każdej przecudnej nocy gwiaździstej
Poszukam sensu życia wiecznego
I miłowania Twojego
Będę się uczył tego…niezmierzonego
Twojego kochania
Radości i wybaczania…
Doświadczasz mnie?
To dobrze…
Teraz już wiem i jestem gotowy
Na to, że rozwój mój, Twoimi „słowy”,
Jest odbieraniem uczuć od Losu
Że w tym "działaniu" jedyny sposób…
Tak więc powierzam dziś los swój Tobie
We wszystkim co mam i w tym co robię
Jak słońce tańczące w poszyciu lasu
Bądź proszę Światłem mojego „czasu…”
Subskrybuj:
Posty (Atom)