czwartek, 22 kwietnia 2010

Do dziś przeminęło...7264 dni...i w tym "temacie" to koniec odliczania...

Uśmiech do samego siebie z odzyskanej wolnosci bytu…
Ciężar starych, zardzewiałych presji spadając wolno „próbował” jeszcze mnie nieco uszkodzić …a może i zawrócić z drogi? Hmmm…

Szkoda mi trochę wszystkich „smutnych”. Patrząc na nich jakoś od razu tracę część swojej energii …tak jakbym zaciągnął się dymem z papierosa…dokładnie tak samo…

Warto rzucić palenie nawet wtedy, gdy ktoś tak usilnie i przekonywująco wmawia nam jakąś winę…

„Król Salomon nosił na palcu pierścień z napisem zwróconym do wewnatrz, tak że nikt nie mógł go dostrzec. Kiedy Salomona dotykało nieszczęście lub musiał uporać się z cięzkim problemem, odwracał pierścień i czytał następujące słowa: „To także minie”. [Zgodnie z pozabiblijną legendą pierwotnie na pierścieniu znajdował się inny napis: „To minie”. Kiedyś w przypływie rozpaczy król zdjął pierścień z palca i cisnął nim o ścianę. Ten odbił się i potoczył wprost pod nogi króla. Kiedy Salomon go podniósł, nie było już na nim poprzedniego napisu. Pojawił się inny: „To także minie”.]

To także minie…jakie by nie było brrrrr…straszne… :-)
Warto się uśmiechać i żyć pełnią życia…
…a pierścień z napisem?...taaaaak…zrobię sobie taki… :-)

niedziela, 18 kwietnia 2010

Najważniejsze to zrozumieć...

Najważniejsze to zrozumieć, że wydarzenia pojawiające się w twoim świecie nie są wynikiem przypadkowych i nic nieznaczących działań.

Ludzka tożsamość z natury zarówno fizyczna jak i niefizyczna, ogarnia wiele rzeczywistości, których nauczono oraz zachęcono was ignorować.

Bez względu na to co kreujesz, twoje przekonania tworzą ukryty fundament wszystkich twoich przeżyć.

Masz wrodzone prawo oraz obowiązek projektowania i kreowania swojego życia.

Aby zarządzać przyspieszonymi energiami, wyluzuj, zwolnij tempo, śmiej się, pozwól sobie na luksus radości życia.

Twoje przekonania to instrukcje obsługi fizycznego kształtu twej istoty.

Twoja moc kończy się tam, gdzie zaczyna się twój lęk.

W umiejętności dawania i przyjmowania miłości, w wielu odcieniach jej przepychu, tkwi prawdziwy klucz uzdrowienia.

Każda choroba tak naprawdę służy pozytywnemu przesłaniu od jednej do innej części „ja”, dotyczącemu twoich emocjonalnych reakcji na życie.

Wasze ciało to wspaniały samouzdrawiający i samonaprawiający się układ oraz organiczny cud, który zobowiązani jesteście prawdziwie cenić.

Wszelkie samouzdrawianie polega na reinterpretacji tego, w co wierzycie, że się wam przytrafiło.

Pisanie jest rodzajem magii, którą kiedyś ochoczo zaakceptowano i rozwinięto jako metodę wywierania wpływu na rzeczywistość.

Manipulacja i zakulisowe sterowanie rzeczywistością jest praktyką starą jak świat.

Liczy się twoja świadomość – w przeciwnym razie staniesz się pionkiem w czudzej wersji gry.

Wielu ludzi nigdy sobie nie zdaje w pełni sprawy z dezinformacji, która oddala ich od ujrzenia całokształtu rzeczywistości.


Jakie to całe nasze życie by było nudne, prozaiczne i co by nie powiedzieć – bezsensowne, gdyby miało tak po prostu „być” i po prostu „przeminąć”.
Tak wiele informacji jest „zamkniętych” dla „ogółu” by nieliczni mogli z tego korzystać….
Pasożyty? No pewnie, że tak!

To dlatego komuś chce się pisać żeby ktoś inny mógł przeczytać i choćby…wyłączyć kolejne wiadomości w TV albo jakimś komercyjnym Radio…Warto to zrobić dla samego siebie i zrozumienia, że nawet nasze szczęście i zdrowie zależy bardzo mocno od nas samych.
Fajnie jest odnaleźć w sobie odrobinę niewiary w dogmaty i prawidła narzucane nam od wieków przez tzw „możnych” albo „mądrzejszych” od nas…nasi Guru….jakże się cieszą, że większość akceptuje wytyczane przez nich ścieżki i że ta większość nie zauważa jak bardzo jest każdego dnia poniżana i ubezwłasnawalniana….

Te parę cytatów pochodzi z książki….nie ważne jakiej książki, bo w wielu, wielu książkach już można przeczytać to samo tylko ubrane w innych nieco słowach….
Ciekawe dlaczego są to wielotysięczne bezselery!!??
Cholera, czyżby rzeczywiście ktoś to czytał?? :-)

Uśmiechu życzę i wiary w siebie… :-)

niedziela, 11 kwietnia 2010

NIEBIAŃSKIE OBJAWIENIA

1.
Odkrywamy ponownie, że żyjemy w głęboko tajemniczym świecie pełnym zbiegów okoliczności i synchronicznych spotkań, które wydają się być nam przeznaczone.
2.
W miarę jak będziemy się budzić z tej tajemnicy stworzymy zupełnie nowe spojrzenie na świat. Wszechświat na nowo stanie się źródłem energii i świętości.
3.
Odkryjemy, że wszystko obok nas składa się z Boskiej energii, którą zaczynamy widzieć i rozumieć.
4.
Z tej perspektywy widzimy, że ludzie nigdy nie czuli się bezpiecznie i zawsze czuli się odłączeni od tego Świętego Źródła a przez to próbowali odbierać sobie energię nawzajem się dominując. Ta walka jest przyczyną wszystkich ludzkich konfliktów.
5.
Jedynym rozwiązaniem jest odnowienie osobistych relacji z Boskością. Mistyczna transformacja, która wypełnia nas nieskończoną energią i miłością poszerza naszą percepcję piękna i podnosi nas do świadomości wyższego Ja.
6.
W tej świadomości możemy stworzyć nasz własny mechanizm kontroli i odkryć szczególną prawdę, misję do wykonania, która pomoże ludzkości przenieść się na nowy poziom rzeczywistości.
7.
Ta misja pomoże nam odkryć wewnętrzną intuicję, która pokaże nam gdzie iść i co robić i jeśli będziemy dobrze ją interpretować przyniesie nam cały ciąg zbiegów okoliczności, które pomogą nam w wykonaniu misji.
8.
Kiedy już wielu z nas wejdzie w ten ewolucyjny pęd i będziemy ciągle oddawać energię wyższym Ja ludzi, których spotykamy zbudujemy nową kulturę, w której nasze działania będą ewoluować ku coraz wyższym poziomom energii i percepcji.
9.
W ten sposób uczestniczymy w długiej wędrówce ewolucji od wielkiego wybuchu aż po ostateczny cel życia - napełnienie energią naszych ciał pokolenie po pokoleniu, aż wejdziemy do Nieba, które w końcu zobaczymy.

niedziela, 14 marca 2010

Wiedz, że wiesz - VULCAN

Niesamowita książka i niesamowita wiedza, kompletna, głęboka. Może czasem wystarczy przeczytać aby ziarno samo zaczynało kiełkować w nas i w odpowiednim....najodpowiedniejszym dla nas czasie wzrastać...?
Z książki, o której w tytule, postanowiłem opublikować tylko cytaty innych w niej podawane...tak aby właściwa treść mogła dla Was pozostać najmilszą niespodzianką...:-)
Rafael de Maya


„Gdy czujesz się niedoceniany, zły lub wyczerpany, jest to znak, że inni nie są otwarci na twoją energię.”
Sonya Roman

„Bądź autentyczny, a wszystko przyjdzie do ciebie.”
Lao-Tzu

„Przepędź swe troski na cztery wiatry, wejdź do wnętrza i znajdź spokój.”
Sri Bhaigara Ramana Maharishi

„Kiedy postanowisz bez reszty przebywać w chwili obecnej, całą emocją i wrażliwością rozkosznego, niewinnego dziecka, tańczącego w radosnym zachwycie, wówczas zacznie się twoja podróż.”
Ramtha

„Jest w mojej mocy służyć Bogu lub Mu nie służyć. Służąc Mu, dokładam do mojego dobra i dobra całego świata. Nie służąc Mu, trwonię moje dobro i pozbawiam świat dobra, które byłem w stanie stworzyć.”
Lew Tołstoj

„Nie można odkryć nowych lądów nie godząc się na stracenie z oczu brzegu na bardzo długi czas.”
Andre Gide

„Powinieneś znaleźć sobie takie miejsce, w którym wielkość na pewno przyjdzie, bez oddziaływania lub zakłóceń ze strony tych, którzy chcieliby ciebie ograniczyć lub uzależnić.”
Ramtha

„Nic nie uchodzi uwadze tego, kto patrzy oczami serca; dla niego każdy powiew wiatru ma swoją opowieść, a każda fala swój obraz.”
Thomas Moore

„Nie to, co wchodzi do ust człowieka czyni go nieczystym i skalanym l ecz to, co wychodzi z jego ust czyni go nieczystym i kala.”
Mateusz 15:11-19

“Naszym największym strachem nie jest to, że jesteśmy słabi. Nasz największy strach stanowi siła, której nie można przyjść z odsieczą.
To nasze światło a nie nasza mroczność nas przeraża.
Zapytujemy siebie, kim jestem aby być błyskotliwym, wspaniałym, utalentowanym i cudownym?
Właściwie to, kim nie masz być? Jesteś dzieckiem Boga.
Uważając się za nic nie wartego nie działasz na korzyść świata.
Nie ma w sobie nic światłego, wspaniałomyślnego postawa pomniejszania siebie, po to tylko, aby inni nie czuli się zagrożeni w twojej obecności.
Urodziliśmy się po to, by przejawić chwałę Boga, który jest w nas..
Jest ona we wszystkich!
Kiedy pozwolimy własnemu światłu zabłysnąć, mimowolnie pozwalamy innym ludziom na zrobienie tego samego.
Kiedy uwalniamy się od swojego strachu, nasza obecność automatycznie wyzwala innych!"
Nelson Mandela – Mowa Inauguracyjna, 1994 r.

„Wszystkie wielkie rzeczy osiąga się w lekkości serca.”
Ramtha

„Nie poszukuj poza chwilą obecną.”
Ramtha

„Im więcej wiesz tym bardziej wzrastasz.”
LL Cool Jay

„Ten, kto zna innych jest mądry, ten, kto poznał siebie jest oświecony.”
Lao-Tzu

„Jest tylko jedna religia, religia miłości.”
Sai Baba

WIELKA INWOKACJA
Z punktu Światła w Umyśle Boga niechaj Światło płynie do umysłów ludzkich Niech Światło zstąpi na Ziemię.
Z punktu Miłości w Sercu Boga niechaj miłość płynie do serc ludzkich
Niech Chrystus powróci na Ziemię.
Ze środka, gdzie Wola Boga jest znana niechaj cel prowadzi małą wolę ludzką, – cel, który Mistrzowie znają i służą mu.
Ze środka, który nazywamy rasą ludzką niechaj Plan Miłości i Światła zostanie wykonany i niech zapieczętuje drzwi, gdzie mieszka zło. Niechaj Światło, Miłość i Moc odnowią Plan na Ziemi.

sobota, 13 marca 2010

Powiadam tobie Synu…

Czy zostałem sam?
Pośród kolorowych ścian,
Z myślami gdzieś daleko,
Zostałem sam kobieto?


Powiadam tobie Synu…

Ja co tworzyłem TO co oglądasz,
W czasach do których czasem zaglądasz,
W snach i marzeniach w myślach, wierzeniach
To co ukryte jest dla wspomnienia…

Powiadam tobie Synu…

Nigdy nie byłeś sam i nie będziesz
Boś jest we wszystkim, jak i ja...

Popatrz na Świat…

W zielonej trawie,
W drzewach i ptakach,
W miłości, radości, uśmiechach i złości…
W wiośnie tak pięknie pachnącej rano,
W kwiatach we włosach,
W maleńkich wrzosach,
W aromatycznym widoku,
W jasności i mroku,
W lecie,
W jesieni,
W upale,
W wilgoci,
W zimowych płatkach,
W bielutkich statkach,
Co z majestatem płyną po niebie
Odnajdziesz mnie…i odnajdziesz siebie…

Powiadam tobie Synu…
Powiadam tobie Córo…

Nie dystansujcie się od miłości, którą wam dałem
Byście w radości z Duchem i Ciałem,
Byli ze sobą…
Byście cieszyli się swoją urodą,
I odkrywali swe piękno w materii,
I połączyli w jedno...
I zrozumieli, że w tym jest sedno
Waszego bycia i doświadczania,
Bez rezygnacji i „uciekania”,
Przed tym co znajdziesz w innej osobie,
Na drodze życia…
Co ją utkałeś z tęsknot i chęci,
Gdy planowałeś to ze mną, gdyśmy objęci
w jedności Ducha i współodczuwaniu,
Szukali miejsca, kraju… a w spotykaniu
innych…już nie trać czasu na odrzucaniu…


A On przecież patrzy, patrzy gdzieś z „góry….”
Śmieje do Syna, śmieje do Córy…
Cieszy się z nami i nas wspiera
I zawsze daje, i  nic nie zabiera…

niedziela, 7 marca 2010

List do Pana B.

Powierzam dziś los swój Tobie,
We wszystkim co mam i w tym co robię,
Na siebie i świat popatrzę z uśmiechem,
I pójdę sobie dalej… i nie zapomnę że z grzechem
Co we mnie wszedł głęboko i mocno,
Przyszła ta myśl żeby się ocknąć…

Każdego ranka kiedy dzień wschodzi
Z niebieskim niebem
Z powszednim chlebem
I z tym, że nie wiem…

Każdego słowa co zabrzmi w jasności,
poszukam sobie.
W czynności nowej,
Odnajdę sens i urodę…

Każdego zmierzchania, w czas usypiania
Zagłębię się lekko
I delikatnie
By w medytacji
Rozwiązać resztki mych „irytacji…”

Każdej przecudnej nocy gwiaździstej
Poszukam sensu życia wiecznego
I miłowania Twojego
Będę się uczył tego…niezmierzonego
Twojego kochania
Radości i wybaczania…

Doświadczasz mnie?
To dobrze…
Teraz już wiem i jestem gotowy
Na to, że rozwój mój, Twoimi „słowy”,
Jest odbieraniem uczuć od Losu
Że w tym "działaniu" jedyny sposób…

Tak więc powierzam dziś los swój Tobie
We wszystkim co mam i w tym co robię
Jak słońce tańczące w poszyciu lasu
Bądź proszę Światłem mojego „czasu…”

sobota, 6 marca 2010

Śmiech jest nektarem - VULCAN

Poznaj czym jest filozofia; Jest to bycie nieszczęśliwym intelektualnie.
St. Germain

Przyjęcie odpowiedzialności za wszystko czym jesteś lub czym się stałeś jest rzeczą ważną i wymagającą odwagi, ale nikt nigdy nie powiedział, że masz brać wszystko tak bardzo poważnie. Oto przekazuję tobie jeden z najbardziej uzdrawiających środków, dostępnych dzisiaj na Ziemi; może on wnieść uzdrowienie i harmonię do twojego życia i ciała, jak również, dla twoich bliźnich.

Jest to bardzo prosty środek. Zwie się “Śmiech".

Śmiech uczy nas poruszać się leciutko, krokiem tanecznym poprzez, tzw. cywilizowaną, trywialność życia codziennego. To śmiech, nie splamiony osądem, rozświetla pomieszczenia i uzdrawia twoje komórki aż po same atomy i cząsteczki twojej struktury atomowej. Śmiech usunie chorobę i napięcie, uwalniając się poprzez ciało. Rozgrzewa on serce i przyspiesza przepływ krwi, co powoduje, że więcej cząsteczek światła przechodzi przez ciało, uzdrawiając je i regenerując. Przeciętny człowiek spogląda na niebo i widzi ciemne chmury lub szarzyznę. Mędrzec patrząc na niebo wie, że poza chmurami znajduje się słońce i jasność. Bóg wie, że rozmaite firmamenty życia przejawiają się w sposób piękny i doskonały; należy tylko postrzegać wszystko z pewną lekkością. Każdy Mistrz, z którym kiedykolwiek miałem kontakt, posiadał bez wyjątku, niesłychane poczucie humoru.

W tobie też to jest. Należy jednak ćwiczyć tę sztukę lekkości skupiając się na utrzymywaniu postawy “braku powagi".

W obecnym systemie wibracji oczekuje się od ciebie abyś żył poważnie. Wmawia się tobie, że życie musi być trudne, mozolne, bez empatii i miłości.
To poważne nastawienie, ze swoją przytłaczającą wibracją, po prostu uniemożliwia połączenie z Ojcem w twoim wnętrzu. Niełatwo usłyszeć tchnienie wiatru, kiedy jest się tak bardzo poważnym i gorliwym w swoich wysiłkach bycia człowiekiem. Ćwicz się w byciu figlarzem. Pozbądź się balastu.

Twoim przeznaczeniem nie jest dźwiganie na swych barkach ciężarów i trosk okrutnego losu; nie jest też twoim posłannictwem wlec ze sobą banalność i niepokój. Porzuć to.

Źródło wszelkiego życia niczego bardziej nie pragnie, niż uwolnić cię od twego brzemienia, tak abyś mógł żyć w spokoju i zaznać radości. Jednakże, ty musisz chcieć wszystko to oddać ... Bogu.

Oświecenie oznacza bycie jasnym i lekkim; poruszanie się przez życie jak w tańcu, z łatwością, radością i zachwytem, bez względu na okoliczności, w których się znajdujesz.
Oto w jaki sposób zaznaczysz swoje mistrzostwo.

Łatwo jest dać się wciągnąć w tarapaty i burze życiowe; twoje ego uwielbia, gdy jesteś przygnębiony. Natomiast twoje wewnętrzne “ja", Anioł stróż twego wewnętrznego światła, pragnie byś trzymał się mocno, nieugięty i nieporuszony w strukturze Boga, którym jesteś.

Idąc przez życie pełne śmiechu i zabawy, niektórzy z was poczują się czasami niezrozumiani. Jednak poddanie się istniejącemu stanowi rzeczy ściągnie na was tylko jedno, a to nie jest naszym przeznaczeniem.

Jeśli zależy tobie na długim życiu i szczęściu, to pamiętaj, że fizyczna świątynia światła, jaką jest twoje ciało nie udźwignie ciężkiego serca; nie będzie w stanie sobie z nim poradzić.

Zatem śmiej się ze swoich kłopotów i nieszczęść; śmiech podniesie twoje wibracje pozwalając na przejawienie się cudów. Śmiech jest nektarem życia – on cię uzdrowi. Jest on siłą magiczną, miej więc odwagę śmiać się z całego serca.

Niewielu uważa Boga za nieskomplikowanego, ale jest on wszystkim, co w życiu piękne i proste. Ramtha

niedziela, 28 lutego 2010

W akceptacji dla siebie...

Poznajmy się nieco lepiej
Inaczej, nie tak „od święta”
Gdy poznasz mnie nieco lepiej
Na dłużej mnie zapamiętasz…

Gdym swoją podróż zaczynał – w przeszłości
Tom dostał – jak każdy – smutki i radości
I tyle we mnie zła jest i dobra
Na ile sama i dla siebie potrafisz rozpoznać…

Wspólne mamy słowa,
Wspólna jest rozmowa,
Wspólne zakochanie
Bycie, odczuwanie…

Różne jednak nasze „myśli”…
Różni ludzie z nami przyszli,
Różne doświadczenia,
I różne „spełnienia”,
Dźwięki różne grają ,
Inspirują i zachwycają,
Dodają i zabierają,
Tulą lub usypiają…

W codzienności…
Poskładani z „różności”
Nie mamy jednej „racji”
Oprócz siebie w akceptacji…

Poznajmy się nieco lepiej
Inaczej, nie tak „od święta”
Gdy poznam cię jeszcze lepiej
Na dłużej cię zapamiętam…

sobota, 27 lutego 2010

Anatomia Duszy cz. 2 (czakra 5)

"Co pewien czas wyzwania z którymi się spotykamy, każą nam pytać:  jakie Bóg ma wobec mnie zamiary? Często sądzimy, że Bóg wymaga od nas, byśmy wykonali jakieś zadanie czy pracę lub zdobyli umiejętności, z których bedziemy mogli korzystać. Ale w rzeczywistości Bóg kieruje nas przede wszystkim ku temu, byśmy poznali naturę duszy i Jego samego.
Najwspanialszy akt woli, w który zaangażujemy swą duszę, polega na wyborze drogi życiowej zgodnej z następującymi zasadami:
1. Nie wydawaj żadnych sądów
2. Nie miej żadnych oczekiwań
3. Odrzuć potrzebę poznania przyczyn, dla których dzieje się tak a nie inaczej
4. Ufaj w to, że nieoczekiwane wydarzenia w twoim życiu są formą duchowego kierownictwa
5. Miej odwagę aby podejmować pewne konieczne decyzje, akceptuj to, czego nie możesz zmienić i naucz się odróżniać jedno od drugiego."

"To prawda, że porzucenie znanego życia, choćby naprawdę żałosnego, jest przerażające. Zmiana zawsze przeraża, a niepewność związana z czekaniem na nadejście nowego sprawia jeszcze większą mękę. Dlatego jedynym sposobem zdobycia poczucia pewności jest wkroczyć w wir zmian i wyjść z niego z odzyskaną radością życia".

czwartek, 25 lutego 2010

Magiczne Miejsca cz. III

Słońce od samego rana poszukiwało serca, które gorącem swoich uderzeń dostosuje się do budzącej się powoli wiosny….

Szkalna kula zakręciła się powoli i uwolniła tysiące kolorowych Elfów, które harmonią wypełniły całe pomieszczenie…
Elfy w mgnieniu oka przyniosły ze sobą miłość, radość i zadowolenie…
To było ich zaproszenie do tańca….


Tafla jeziora była zmrożona. Drobinki, śnieżynki uśmiechały się jaskrawie do oczu przechodzących obok ludzi.


Gdy wyłonili się zza zakrętu swoich przeżytych wcześniej lat, nastała błoga cisza…. Po raz pierwszy pokazali się RAZEM otaczającej ich zewsząd myśli Świata. Z braku zobowiązań utkali dla siebie niesamowitą i mocną nić zrozumienia swojej wartości…
poezji, spiewu, rzeczywistości
w niekończącej się czułości….

(Za drzewami stali nieruchomo trzymając w bajkowych rękach lampiony.
Elfy i Krasnoludy.
Wróżki i Rusałki…
Już szykowali się do oświetlenia lasu swoimi czystymi duszami ale pojawiła się siła, która zatrzymała ich jeszcze na krótką chwilę…
To dlatego...
Wyglądali zza drzew oglądając,
I śmiali się odczuwając,
A czyste intencje tworzenia
Przywoływały najdziwniejsze marzenia…)


Duże bryły czystego lodu ułożone wokół przerębla wykonane z dużą starannością coś im przypominały… W ten dzień gdy, po raz pierwszy pokazali się RAZEM otaczającej ich zewsząd myśli Świata, działo się tak wiele…w ciszy, w spokoju i w majestacie…
Uśmiechali się do siebie i nie oglądając się na „przypadkowe towarzystwo” obejmowali się gorącymi ustami chowanymi czasem za zamknietymi powiekami szczęścia i uwielbienia…
Dla tej Chwili…
Dla tego Życia…
Dla kolorowej Aury,
I dla zachodzacego pomału Słońca…

On objął ją jeszcze mocniej… Tak pięknie wyglądała w tym zimowym krajobrazie, skąpana w aromatach leśnych wilgoci…

- Jakoś trochę mi zimno…pójdziemy już do domu?
- Tak kochanie, czeka na nas przecież jeszcze tak wiele do „zrobienia”.


Mgła utkana z nitek pajęczyn,
Niezliczonych wielu drobinek uświęconej wody
powoli opadała na bielusieńki śnieg.

Pozostało jeszcze tylko kilka śladów do ukrycia…
Śladów czystego uczucia harmonii z Naturą…
W życiu każdego (nie) zwykłego CZŁOWIEKA…