"Co pewien czas wyzwania z którymi się spotykamy, każą nam pytać: jakie Bóg ma wobec mnie zamiary? Często sądzimy, że Bóg wymaga od nas, byśmy wykonali jakieś zadanie czy pracę lub zdobyli umiejętności, z których bedziemy mogli korzystać. Ale w rzeczywistości Bóg kieruje nas przede wszystkim ku temu, byśmy poznali naturę duszy i Jego samego.
Najwspanialszy akt woli, w który zaangażujemy swą duszę, polega na wyborze drogi życiowej zgodnej z następującymi zasadami:
1. Nie wydawaj żadnych sądów
2. Nie miej żadnych oczekiwań
3. Odrzuć potrzebę poznania przyczyn, dla których dzieje się tak a nie inaczej
4. Ufaj w to, że nieoczekiwane wydarzenia w twoim życiu są formą duchowego kierownictwa
5. Miej odwagę aby podejmować pewne konieczne decyzje, akceptuj to, czego nie możesz zmienić i naucz się odróżniać jedno od drugiego."
"To prawda, że porzucenie znanego życia, choćby naprawdę żałosnego, jest przerażające. Zmiana zawsze przeraża, a niepewność związana z czekaniem na nadejście nowego sprawia jeszcze większą mękę. Dlatego jedynym sposobem zdobycia poczucia pewności jest wkroczyć w wir zmian i wyjść z niego z odzyskaną radością życia".
sobota, 27 lutego 2010
czwartek, 25 lutego 2010
Magiczne Miejsca cz. III
Słońce od samego rana poszukiwało serca, które gorącem swoich uderzeń dostosuje się do budzącej się powoli wiosny….
Szkalna kula zakręciła się powoli i uwolniła tysiące kolorowych Elfów, które harmonią wypełniły całe pomieszczenie…
Elfy w mgnieniu oka przyniosły ze sobą miłość, radość i zadowolenie…
To było ich zaproszenie do tańca….
Tafla jeziora była zmrożona. Drobinki, śnieżynki uśmiechały się jaskrawie do oczu przechodzących obok ludzi.
Gdy wyłonili się zza zakrętu swoich przeżytych wcześniej lat, nastała błoga cisza…. Po raz pierwszy pokazali się RAZEM otaczającej ich zewsząd myśli Świata. Z braku zobowiązań utkali dla siebie niesamowitą i mocną nić zrozumienia swojej wartości…
poezji, spiewu, rzeczywistości
w niekończącej się czułości….
(Za drzewami stali nieruchomo trzymając w bajkowych rękach lampiony.
Elfy i Krasnoludy.
Wróżki i Rusałki…
Już szykowali się do oświetlenia lasu swoimi czystymi duszami ale pojawiła się siła, która zatrzymała ich jeszcze na krótką chwilę…
To dlatego...
Wyglądali zza drzew oglądając,
I śmiali się odczuwając,
A czyste intencje tworzenia
Przywoływały najdziwniejsze marzenia…)
Duże bryły czystego lodu ułożone wokół przerębla wykonane z dużą starannością coś im przypominały… W ten dzień gdy, po raz pierwszy pokazali się RAZEM otaczającej ich zewsząd myśli Świata, działo się tak wiele…w ciszy, w spokoju i w majestacie…
Uśmiechali się do siebie i nie oglądając się na „przypadkowe towarzystwo” obejmowali się gorącymi ustami chowanymi czasem za zamknietymi powiekami szczęścia i uwielbienia…
Dla tej Chwili…
Dla tego Życia…
Dla kolorowej Aury,
I dla zachodzacego pomału Słońca…
On objął ją jeszcze mocniej… Tak pięknie wyglądała w tym zimowym krajobrazie, skąpana w aromatach leśnych wilgoci…
- Jakoś trochę mi zimno…pójdziemy już do domu?
- Tak kochanie, czeka na nas przecież jeszcze tak wiele do „zrobienia”.
Mgła utkana z nitek pajęczyn,
Niezliczonych wielu drobinek uświęconej wody
powoli opadała na bielusieńki śnieg.
Pozostało jeszcze tylko kilka śladów do ukrycia…
Śladów czystego uczucia harmonii z Naturą…
W życiu każdego (nie) zwykłego CZŁOWIEKA…
Szkalna kula zakręciła się powoli i uwolniła tysiące kolorowych Elfów, które harmonią wypełniły całe pomieszczenie…
Elfy w mgnieniu oka przyniosły ze sobą miłość, radość i zadowolenie…
To było ich zaproszenie do tańca….
Tafla jeziora była zmrożona. Drobinki, śnieżynki uśmiechały się jaskrawie do oczu przechodzących obok ludzi.
Gdy wyłonili się zza zakrętu swoich przeżytych wcześniej lat, nastała błoga cisza…. Po raz pierwszy pokazali się RAZEM otaczającej ich zewsząd myśli Świata. Z braku zobowiązań utkali dla siebie niesamowitą i mocną nić zrozumienia swojej wartości…
poezji, spiewu, rzeczywistości
w niekończącej się czułości….
(Za drzewami stali nieruchomo trzymając w bajkowych rękach lampiony.
Elfy i Krasnoludy.
Wróżki i Rusałki…
Już szykowali się do oświetlenia lasu swoimi czystymi duszami ale pojawiła się siła, która zatrzymała ich jeszcze na krótką chwilę…
To dlatego...
Wyglądali zza drzew oglądając,
I śmiali się odczuwając,
A czyste intencje tworzenia
Przywoływały najdziwniejsze marzenia…)
Duże bryły czystego lodu ułożone wokół przerębla wykonane z dużą starannością coś im przypominały… W ten dzień gdy, po raz pierwszy pokazali się RAZEM otaczającej ich zewsząd myśli Świata, działo się tak wiele…w ciszy, w spokoju i w majestacie…
Uśmiechali się do siebie i nie oglądając się na „przypadkowe towarzystwo” obejmowali się gorącymi ustami chowanymi czasem za zamknietymi powiekami szczęścia i uwielbienia…
Dla tej Chwili…
Dla tego Życia…
Dla kolorowej Aury,
I dla zachodzacego pomału Słońca…
On objął ją jeszcze mocniej… Tak pięknie wyglądała w tym zimowym krajobrazie, skąpana w aromatach leśnych wilgoci…
- Jakoś trochę mi zimno…pójdziemy już do domu?
- Tak kochanie, czeka na nas przecież jeszcze tak wiele do „zrobienia”.
Mgła utkana z nitek pajęczyn,
Niezliczonych wielu drobinek uświęconej wody
powoli opadała na bielusieńki śnieg.
Pozostało jeszcze tylko kilka śladów do ukrycia…
Śladów czystego uczucia harmonii z Naturą…
W życiu każdego (nie) zwykłego CZŁOWIEKA…
niedziela, 21 lutego 2010
Anatomia Duszy cz. 1
„Sefira Gewura, oznaczająca „osąd i siła” przekazuje naszym układom energetycznym świadomość, że nigdy nie powinniśmy z rozmysłem źle oceniać drugiego człowieka ani siebie. Negatywne osądy wywołują negatywne skutki zarówno w naszym ciele, jak i otoczeniu zewnętrznym.”
„Im bardziej pozbywamy się swojej nabytej skłonności do osądzania, tym skuteczniej otwieramy umysł na wiedzę z Boskiego źródła. Ludzka logika nie pozwala zgłębić tajemnic naszego życia. Stosując ją nigdy nie wyjaśnimy złożoności wydarzeń i ich przyczyn. Prawdziwy spokój możemy osiągnąć tylko wtedy, gdy odrzucimy potrzebę zrozumienia w ludzkich kategoriach, dlaczego dzieje się tak a nie inaczej, i zamiast tego przyjmiemy logikę Boską mówiącą: NIECHAJ WIEM TYLKO TO CO POTRAFIĘ ZROZUMIEĆ, I UFAM, ŻE ZA WSZELKIMI WYDARZENIAMI, NAWET NAJBARDZIEJ BOLESNYMI, KRYJE SIĘ POWÓD BY WYNIKNĘŁO Z NICH DOBRO”.
„Po bolesnych i traumatycznych przeżyciach zawsze otrzymujemy wewnętrzne wskazówki, które pomagają nam uwolnić się od przeszłości i żyć dalej. Kiedy zgadzamy się aby przeszłość była bardziej żywa niż teraźniejszość, zakłócamy przepływ siły życiowej. Wypaczamy „teraz”, ponieważ na to, co się dzieje ”dzisiaj”, zaczynamy patrzeć z perspektywy „wczoraj” i osłabiamy przez to naszą Duszę. Popadamy w chorobę, zbyt długo nosząc w sobie to co umarło.
Sefira Keter, symbol naszej łączności ze światem nieskończonym, daje nam świadomość, że nie ma żadnej śmierci; istnieje tylko życie. Każdą osobę, która odeszła przed nami spotkamy znowu – taka jest Boska obietnica. Możemy odpoczywać w energii tej świętej zasady.”
„Gdy odwrócimy uwagę od świata zewnętrznego i skierujemy ją ku światu wewnętrznemu, nauczymy się patrzeć w sposób symboliczny. W środku wszyscy jesteśmy tacy sami i stoi przed nami jednakowe zadanie duchowe. Różnice zewnętrzne są iluzoryczne i tymczasowe, to tylko fizyczne rekwizyty. Im uważniej będziemy szukać łączących nas podobieństw, tym skuteczniej będzie nas prowadzić nasza zdolność symbolicznego patrzenia”.
„Zadajemy gwałt swojej duszy kiedy nie szanujemy przyrzeczeń złożonych drugiej osobie lub gdy niegodnie łamiemy przysięgę wobec tych, z którymi zawarliśmy święty związek. Czasem życie wymaga byśmy ponownie przemyśleli swoje układy i nieraz dochodzi do rozwodów i rozstań. Sam rozwód nie jest czymś niegodnym, lecz musimy być świadomi sposobu, w jaki zrywamy przyrzeczenia małżeńskie”
Anatomia Duszy – CAROLINE MYSS
„Im bardziej pozbywamy się swojej nabytej skłonności do osądzania, tym skuteczniej otwieramy umysł na wiedzę z Boskiego źródła. Ludzka logika nie pozwala zgłębić tajemnic naszego życia. Stosując ją nigdy nie wyjaśnimy złożoności wydarzeń i ich przyczyn. Prawdziwy spokój możemy osiągnąć tylko wtedy, gdy odrzucimy potrzebę zrozumienia w ludzkich kategoriach, dlaczego dzieje się tak a nie inaczej, i zamiast tego przyjmiemy logikę Boską mówiącą: NIECHAJ WIEM TYLKO TO CO POTRAFIĘ ZROZUMIEĆ, I UFAM, ŻE ZA WSZELKIMI WYDARZENIAMI, NAWET NAJBARDZIEJ BOLESNYMI, KRYJE SIĘ POWÓD BY WYNIKNĘŁO Z NICH DOBRO”.
„Po bolesnych i traumatycznych przeżyciach zawsze otrzymujemy wewnętrzne wskazówki, które pomagają nam uwolnić się od przeszłości i żyć dalej. Kiedy zgadzamy się aby przeszłość była bardziej żywa niż teraźniejszość, zakłócamy przepływ siły życiowej. Wypaczamy „teraz”, ponieważ na to, co się dzieje ”dzisiaj”, zaczynamy patrzeć z perspektywy „wczoraj” i osłabiamy przez to naszą Duszę. Popadamy w chorobę, zbyt długo nosząc w sobie to co umarło.
Sefira Keter, symbol naszej łączności ze światem nieskończonym, daje nam świadomość, że nie ma żadnej śmierci; istnieje tylko życie. Każdą osobę, która odeszła przed nami spotkamy znowu – taka jest Boska obietnica. Możemy odpoczywać w energii tej świętej zasady.”
„Gdy odwrócimy uwagę od świata zewnętrznego i skierujemy ją ku światu wewnętrznemu, nauczymy się patrzeć w sposób symboliczny. W środku wszyscy jesteśmy tacy sami i stoi przed nami jednakowe zadanie duchowe. Różnice zewnętrzne są iluzoryczne i tymczasowe, to tylko fizyczne rekwizyty. Im uważniej będziemy szukać łączących nas podobieństw, tym skuteczniej będzie nas prowadzić nasza zdolność symbolicznego patrzenia”.
„Zadajemy gwałt swojej duszy kiedy nie szanujemy przyrzeczeń złożonych drugiej osobie lub gdy niegodnie łamiemy przysięgę wobec tych, z którymi zawarliśmy święty związek. Czasem życie wymaga byśmy ponownie przemyśleli swoje układy i nieraz dochodzi do rozwodów i rozstań. Sam rozwód nie jest czymś niegodnym, lecz musimy być świadomi sposobu, w jaki zrywamy przyrzeczenia małżeńskie”
Anatomia Duszy – CAROLINE MYSS
Subskrybuj:
Posty (Atom)