wtorek, 4 stycznia 2011

...Jak to w podróży...:-)

"... Pewnego razu jechałem pociągiem, naprzeciwko mnie siedziała młoda mama z pięcioletnią córeczką. Automatycznie zdiagnozowałem pole dziewczynki i zobaczyłem w nim śmierć. Autorem była matka, stawiająca swoją córkę ponad Boga. Zadałem młodej kobiecie trzy pytania:
- Czy wie pani, że człowiek powinien kochać Boga bardziej niż wszystko inne na ziemi?
- Tak, wiem.
- Czy wie pani, że człowiek powinien kochać Boga bardziej niż swoje dzieci?
- Tak, wiem, ale jak na razie nie udaje mi się to.
- A czy wie pani, że Bóg zabiera to, co stawiamy ponad Niego?
Kobieta nic nie odpowiedziała, ale za jakiś czas zobaczyłem, że pole dziewczynki znacznie się polepszyło. Matka coś zrozumiała..."

Siergiej Łazariew

1 komentarz: