Ich wiara w wolną wolę jest niezachwiana: dusza decyduje się przyjść z
wolnej woli, dlatego nie może być żadnego prawa, które przeszkadzałoby jej w
odejściu. Nie jest to decyzja podejmowana przez pojedynczą osobę w dostępnej
nam rzeczywistości, lecz coś, o czym decyduje wszystkowiedzące Ja na wyższym,
wiecznym poziomie...
Od pokoleń u "prawdziwych" ludów[1] istnieje zwyczaj witania wszystkich nowo narodzonych następującym zdaniem: "kochamy cię i będziemy ci pomagać w twej podróży".
Podczas ostatniego święta swego życia odchodzący człowiek jest obejmowany i żegnany tym samym zdaniem. Jest to pierwsze i ostatnie zdanie w życiu człowieka! Potem ten człowiek siada na ziemi i wstrzymuje wszystkie funkcje ciała. W ciągu niecałych dwóch minut umiera. Nie ma łez ani żałoby.
Od pokoleń u "prawdziwych" ludów[1] istnieje zwyczaj witania wszystkich nowo narodzonych następującym zdaniem: "kochamy cię i będziemy ci pomagać w twej podróży".
Podczas ostatniego święta swego życia odchodzący człowiek jest obejmowany i żegnany tym samym zdaniem. Jest to pierwsze i ostatnie zdanie w życiu człowieka! Potem ten człowiek siada na ziemi i wstrzymuje wszystkie funkcje ciała. W ciągu niecałych dwóch minut umiera. Nie ma łez ani żałoby.
[1] w Australii Aborygeni
określają nas, ludzi z zachodu jako zmienionych - nieprawdziwych, czyli tych
którzy zapomnieli prastare prawa i wieczne mądrości lub je wyparli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz