Wysyłam w kosmos twoje imię…
Niech w drodze do gwiazd napotka Boga
Wysyłam w kosmos swoje słowa
Dopóki jestem, trwam i nie przeminę…
Wysyłam w kosmos twoje imię…
W radości z dzieła, z czasu i z siebie
Wysyłam słowa po niebieskim niebie
Mówię…, mówię do ciebie…
Po tęczy spadajac, gdzieś w otchłań bez ciężkości
W kolorach się kąpiąc aż po kres Świadomości
W aromatach bez cienia wątpienia - z radości
Błądząc po Raju śladami Miłosci
Wysyłam w kosmos twoje imię…
I idę…i czuję tą cudną chwilę…
W sercu, co czasem jest tak gorące…
bijące…i mocne…nęcące…zniewalające…
Żyjemy tu – pod jednym dachem,
Który od wieków nazywamy Światem
Jesteśmy pięknie w siebie zapatrzeni
Fruwając wysoko i chodząc po ziemi
Trzymając się skrzydeł utkanych z lekkości
I lecąc gdziekolwiek za myślą, bez ciała
Ufając uczuciom szczerym, do Góry wznoszonym
Zalśnię, zaświecę abyś mnie takim widziała…
Zrobię coś dla kogoś…
Może mi się uda…
Aby było „słowo”
Aby były „cuda”
Ty ze mną!
Albo ja przy tobie,
Razem...
Przytuleni..
W Świetle...
W zachwycie...
W bliskości siebie...
Idąc poprzez życie...
Wysyłam w kosmos twoje imię…
I wierzę, że gdy wreszcie się obudzisz, noc minie…
I gdy rano wstaniesz
Odpowiesz wreszcie na moje zawołanie…
…Skarbie…Kochanie…
Wysyłam w kosmos twoje imię…
Niech w drodze do gwiazd napotka Boga
Wysyłam w kosmos swoje słowa
Dopóki jestem, trwam i nie przeminę…
sobota, 13 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz