Spotkajmy się gdzieś na granicach Świadomości…
Niech nam zawiruje uczucie spełnienia i Miłości
Trzymając się za niefizyczne dłonie bezkresu Światła
Stopmy się w jedność pozbawioną słów…
W pojedynczym geście wyrażając siebie
Popłyniemy swobodnie po niebieściutkim niebie
Nic innego nie będzie się liczyć…
Wyrazimy wdzięczność dla czucia naszych Serc…
Nie ma! Nie ma! Nic już nie ma!!!
Nie ma nic, czego tu nie potrzeba!!!
Spełniliśmy role swoje na Ziemi,
Czas na to by bawić się teraz i się odmienić…
Leć ze mną, ten jeden raz lecz na wieczność
Inni też lecą…jest taka konieczność
Wiesz przecież i ja to wiem, że gdy będzie potrzeba
Znów wyślą nas do pracy na Ziemi – dla potrzeb Nieba!
Znowu rozrzucą nas wśród ludności
Znów nam skasują pamięć Radości
Znów trzeba będzie nam się rozpoznać
W Świecie iluzji, cielesnych doznań…
Spotkajmy się gdzieś na granicach Świadomości…
Niech nam zawiruje uczucie spełnienia i Miłości
Trzymając się za niefizyczne dłonie bezkresu Światła
Stopmy się w jedność pozbawioną słów…
Leć ze mną, ten jeden raz lecz na wieczność
Niech chwila będzie... gdy jest bajeczność
A może Bóg nas tu pozostawi
Gdzieśmy swe ciała w jedność splątali…?
On przecież na nas wciąż patrzy z góry
Kocha swych Synów, kocha swe Córy,
Widząc, że nie ma cieni, że zespoleni, że ucieszeni
Nie mamy, czego znów szukać na Ziemi…
Pozostaniemy!!!
Pozostaniemy!!!
Już nie trzeba nic więcej…Wystarczy!
Chodź, popłyńmy w kierunku Słońca…
W jedności naszych Dusz…
czwartek, 31 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz